Zbieram siły
choć nie ma skąd
szukam pociechy
a wokoło wszędzie rozpacz
Proszę
daj mi dostrzec promyk nadziei
wokoło ciemność
swoją posturą zakryła
jeszcze do niedawna panujący mrok
Wybacz
że brak we mnie wiary
ona daleko
od dawna uśpiona
czyżby na zawsze
I smutek
kipi z moich oczu
one od dawna wciąż smutne
czy zamieszkał na zawsze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz