Niech płonie pamięć o naszych przodkach
Tych znanych i nie
Niech drogę rozświetli im znicz
Droga ku lepszemu życiu
Niech nikt nie zapomni o tych co przeżyli chwile życia
Nie zapomnij też o tych których wiek zbliżony jest do stulecia
Niech ziemia nie zapomni o nie narodzonych
Rzuconych w kawałkach na śmietnik zapomnienia
Oni niczemu winni zasłużyli sobie na pogardę
Nie wiedzieć czemu znieczulica wkradła się w ludzkie serca
Traktowani są jak zepsute mięso
Choć nie jedno serce dziś za nimi płacze
O tych zabitych
Bezimiennych istotach
Poległych w zbiorowych grobach
Rzuconych w ogień i rozsypanych na cztery świata strony
Teraz błąkają się radośnie po bezdrożach nieba
Nie wiedząc czasami co z sobą zrobić
To ich aniołowie wciągają do nieba
Za uszy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz