niedziela, 21 sierpnia 2016

Hotel SPA Unitral w Mielnie

A zapowiadało się tak pięknie...


Byłam tu w tamtym roku i dlatego mój wybór padł na ten hotel. Był to hotel wręcz wymarzony dla rodziny z dziećmi, myślałam, że co roku będę tam wracać.
Cieszyłam się na ten wyjazd. No i chyba dlatego mocniej doświadczam pewnych niedociągnięć.


Żeby nie było, że jestem tylko i wyłącznie na nie to zacznę od plusów:

- Basen nigdy nie było tak, żeby nie było miejsca do pływania, nawet w pochmurną, deszczową i brzydką pogodę ;), 
- Strefa spa - solanki w pakiecie,
- Moje dziecko może być samo w sali zabaw - od 4 lat wzwyż,
- Zniżki do spa, w tym roku nie skorzystałam z powodów wymienionych niżej,
- Jedzenie - jest w czym wybierać,
- Bogata oferta zajęć i różnych zorganizowanych spotkań dla dzieci powyżej 4 lat,
- W większości miła obsługa,
- Przy pakiecie śniadanie/obiadokolacja zupka dla dzieci gratis,
- Świetna lokalizacja,
- Dodatkowe atrakcje,
- Jeżeli jest coś potrzebne to prawie ekspresowo jest załatwiane,
- Jest możliwość wejścia z dziećmi do strefy spa z basenem solankowym, ale po przejściach z grotą solną - czytaj niżej ;) bałam się tam pójść ;).


Plusy w większości są spowodowane moją opinią zeszłoroczną.


No i pewnie dziwicie się czemu nie do końca jestem zadowolona i za rok zapewne będę szukać innego miejsca przyjaznego dzieciom i rodzinie, czyli MINUSY:
- Trochę mam wrażenie, że nie do końca się myśli o dzieciach poniżej 3 roku życia, nie do końca trafione menu dla maluszków do 2 roku życia, mały wybór, moje dzieciaki za bardzo nie chciały jeść, ale tłumaczę to zmianą klimatu, miejsca itp.,
- plac zabaw niedostosowany dla maluchów, brakowało mi huśtawki i piaskownicy,
- człowiek sam musi wszystkiego dopilnować np. brak dostawki, nie uwzględnienie na liście do zabiegów, nie wiadomo czy dziecko też ma zabiegi: lekarz odsyła do recepcji, recepcja do managera... czeski film,
- lekarz zleca zabiegi, po odczekaniu kilkudziesięciu minut człowiek dowiaduje się, że zabiegi nie zostaną zaplanowane, bo są jakieś niejasności co trzeba wyjaśnić. Pani informuje mnie, że zadzwoni do mnie jak już wszystko ustali. Za chwile okazuje się, że pani masażystka mnie szuka... 

Po wyżej wymienionych przejściach poszłam z dziećmi na spacer :D, aby złapać oddech i nabrać dystansu do tego wszystkiego. To niestety nie był koniec...

- Na dzień dobry uzyskanie faktury i płatność nie zaksięgowana. Płatność wykonana kilkanaście dni wcześniej, jest sobota, a ja ma spokojnie czekać do poniedziałku, przecież podobno to nie jest żaden problem - pewne rzeczy nie na moje nerwy...
- były zorganizowane zajęcia w sali zabaw dla dzieciaczków, ale chyba nikt nie spodziewał się takiego obłożenia w sali zabaw. Według mnie było za mało opiekunek do takiej ilości dzieci, a żeby moje dziecko mogło skorzystać z warsztatów to musiałabym siedzieć przy niej, bo panie nie ogarniały takiej ilości dzieci,
- Na kolacje poprosiłam o płatki dla dziecka, bo nic nie chciało jeść. Dowiedziałam się, że płatki są tylko na śniadanie. Dla mnie to żaden problem, dla dziecka ogromny tym bardziej, że hotel stara się o miano HOTELU PRZYJAZNEGO DZIECIOM,
- parking płatny 25 zł za dobę, przy takiej cenie za pobyt dzienny powinien być gratis,
- wybrałam się z dziećmi do groty solnej, ja tą grotę solną dostałam za darmo w ramach zabiegów. Pomyślałam, że super, bo oby dwa dziecia kaszlały jak oszalałe i może się w tej grocie podkurują trochę. Na dzień dobry zostałam poinformowana, że ma być kompletna cisza. Przed samym wejściem do groty. Już samo to, że dzieci usiadły na podłogę i zaczęły bawić się solą nie podobało się pani. No cóż... po 5 minutach wyszłam z groty z dziećmi, żeby nie przeszkadzać innym i zrezygnowałam z kolejnych seansów w grocie solnej. 
Zazdroszczę rodzicom, którzy mają dzieci do 4 roku i potrafią wytrzymać w grocie w kompletnej ciszy 45 minut. Moje dzieci są przyzwyczajone do groty solnej, gdzie swobodnie się bawią i rozmawiają.

Starsza wchodząc do groty zapytała:
- Mamo, a gdzie są zabawki?

No i ja naiwna korzystając z doświadczenia błogiego spokoju w tamtym roku liczyłam na taki spokój i relaks w basenie solankowym.
- cisza w strefie spa, a szczególnie basen to fikcja. Byłam 4 godziny i za każdym razem jedno wielkie gadulstwo.

Wymaganie od dzieci, aby były cicho, gdy dorośli gadają w najlepsze w strefie ciszy. Jeden raz na kilkanaście przypadków gadania pan pilnujący się pofatygował i upomniał ludzi. Pani na recepcji w swobodnej rozmowie powiedziała, że mogę sobie włożyć głowę pod wodę i będę mieć ciszę :D

No to moja skromna opinia. Może ktoś kto się tam wybiera, nie będzie miał takiego pecha jak my.
A może ktoś kto szuka miejsca przyjaznego dzieciom i rodzinie zastanowi się ;)

W następnym roku szukamy nowego miejsca, może jakieś propozycje? 

PS przepraszam tych, którym zachwalałam te miejsce, 
jak widać dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki ;)

2 komentarze:

  1. My byliśmy tam z naszym 6 letnim synem i wszytko było super. Dla dzieci w tym wieku wszystko jest idealnie. Do tego samo spa jest po prostu świetne. Hotel, 4 gwiazdki, tez jak najbardziej robi ważnienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My byliśmy tam drugi raz. Za pierwszym razem było rewelacyjnie, więc wróciliśmy. W tym roku omijamy Mielno ;)

      Usuń