Lubię być elastyczna.
Były kiedyś dawno, dawno temu czasy,
kiedy wystarczył mi kalendarz książkowy.
Ale tam zawsze było tyle niepotrzebnych rzeczy
i chętnie połowy kartek pozbyłabym się,
a drugą połowę dokleiła.
Gdy zrozumiałam o co chodzi zakupiłam kalendarz wpinany.
Format B5 i długo mi służył,
ale obowiązków przybywa wraz z wiekiem :D,
posiadaniem rodziny, dzieci, pracy zawodowej i hobby.
Tak też zaopatrzyłam się w segregator A5
i kreatywnie przerabiam jego wnętrze,
a stosy haseł i tekturek już czekają na swoją kolej.
Czekają i nie dają mi spać po nocach szepcząc:
Wklej mnie do zielonego lub pomarańczowego :D
Beautiful work, Melodia! :)
OdpowiedzUsuńThank you Linda ;)
UsuńSprytnie!! Ilez to daje możliwości!!! Aż się zainspiruję chyba :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. Proszę bardzo inspiruj się ;)
UsuńMusisz być bardzo uporządkowana - trochę zazdroszczę. Jestem pewna, że szybko by mi się znudziło prowadzenie tych zapisków i wklejanie do różnych notesów, segregatorów. Ale pomysł świetny, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję nie do końca jest tak z tym uporządkowaniem ;)
UsuńNotes piękny i bardzo mi się podoba pomysł dokładania kartek, rzeczywiście tak chyba ekonomiczniej i czytelniej. Podziwiam Twoje prace, ja w tej dziedzinie jestem kompletnym nieudacznikiem.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Każdy ma swoje lepsze i słabsze strony ;)
UsuńSuper segragator, chyba sobie zrobię podobny bo lubie wyklejanki.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zrób. Na pewno się przyda :)
UsuńCudeńka!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńwspaniałości
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńI super!
OdpowiedzUsuńU mnie na razie plany, w głowie, żeby sobie wszystko zaplanować ;-)
Dziękuję. Moja głowa już nic nie zmieści :)
Usuń