Takie to plannery dostałam i zdobyłam,
i mój stary, zasłużony czarnawy :)
Jedne bez wnętrza, inne ze starymi wkładami...
Czas w nie tchnąć życie i komuś się dostanie :D
Malucieńki granatowy już powędrował w prezencie :)
Przy okazji jakby ktoś chciał się odezwać to zapraszam do komentowania,
na maila, nawet mam GG :D
A zaopatrzyła się Pani już w planner od PP? :)
OdpowiedzUsuńNie zaopatrzyłam się. Ozdobienie tej kolekcji zajmie mi wieki. Ale we wkłady na pewno się zaopatrzę ;)
UsuńSzczęściara
OdpowiedzUsuń:D i tak i nie. Niestety doba ma tylko 24h, kilka projektów leży zaczętych, a ozdabianie planera wciąga bardzo. Już robię kolejną zakładkę mając świadomość, że powinnam skończyć inne rzeczy, a od nowych pomysłów pęka mi głowa ;)
Usuńwiesz, że żyjesz ;-)
UsuńTak i to jest super ;)
UsuńTak i to jest super ;)
UsuńJa ostatnio znalazłam swój wiekowy planner - mam go już ze 20 lat. Nie używałam go od bardzo dawna - ale przeprowadzał się ze mną 3 razy :D
OdpowiedzUsuńTeraz potrzebuję plannera, więc będzie jak znalazł :)
Tobone już tyle lat istnieją :) Ja ozdabiam teraz duży i dłużej mi to schodzi. Choć szybciej byłoby ozdabiać przekładki jednostronnie ;)
Usuń